KGHM po gwałtownym spadku spowodowanym zamieszaniem wokół OFE oraz rozczarowaniu poziomem dywidendy zdołał odrobić już część strat. Być może sprzedający akcję opamiętali się i zrozumieli że sprzedaż akcji na kilka tygodni przed ustaleniem praw do dywidendy, których stopa dywidendy wynosi w okolicach 7,5% nie jest dobrym pomysłem.
Obecnie spółka ma za sobą pięć udanych sesji i nic nie wskazuje na to aby następne trzy sesje przed odcięciem dywidendy miałyby mieć odmienny przebieg. Z technicznego punktu widzenia warto by było jeszcze trochę pod pompować kurs spółki przed odcięciem, tak w okolice 140 złotych, tak aby po odcięciu dywidendy i późniejszym braku chęci do zakupu kurs wyhamował w pobliżu wyrysowanej linii wsparcia. Jeżeli kurs dotarł by w okolice wspomnianych 140 zł i po odcięciu spadł by o dwu-krotność dywidendy to wylądowalibyśmy w okolicach 121 zł, czyli mniej więcej na linii wsparcia.
Czy taki scenariusz się sprawdzi to już inna historia, zobaczymy za kilka dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz